Jak się żyje w Chinach?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Chiny uważane były za kraj trzeciego świata. Wysoki przyrost naturalny i niskie zarobki to problem, z jakim musiała zmierzyć się miejscowa ludność. Również władze sprawiły, że większa część ludności żyła na skraju ubóstwa. Z czasem jednak wszystko ulega zmianie i warto się przyjrzeć jakie warunki panują we współczesnych Chinach.
Ze względu na duży przyrost naturalny i panujący głód rząd Chińskiej Republiki Ludowej wprowadził politykę jednego dziecka, co w teorii miało zmniejszyć problem społeczny i ogromną biedę. Niemniej jednak wciąż wiele osób nie miało i nie ma środków do życia.
W momencie, gdy gospodarka chińska zaczęła się polepszać powstało wiele nowych firm i więcej ludzi zdobyło pracę. Dorośli, a nawet dzieci zaczęli pracować w fabrykach popularnych na całym świecie producentów. Często warunki pracy były, a zasadzie wciąż są bardzo ciężkie. Ludzie pracują za przysłowiową miskę ryżu i w wielu miejscowościach ich życie zatrzymało się na wczesnych latach XX wieku. Wiele osób nie ma dostępu do prądu, nie wspomniawszy o czystej wodzie do picia. Niestety rząd chiński próbuje ukryć prawdę o warunkach życia robotników fabryk, ale z miesiąca na miesiąc pracownicy stają się odważniejsi i sami w produktach umieszczają listy z prośbą o pomoc.
Z pozoru wydaje się, że złe warunki życia dotyczą tylko i wyłącznie małych wiosek, a w biedzie żyją osoby pracując w wielki fabrykach. Tam zarabiają tylko na jedzenie, a jakiekolwiek przyjemności, nie wspominając o możliwości kształcenia są wręcz nieosiągalnym marzeniem. Niestety problem fatalnych warunków mieszkaniowych dotyczy również mieszkańców wielkich miast. Wiele osób w chińskich metropoliach zamieszkuje biedne dzielnice określane mianem slumsów. Niestety rząd skrzętnie ukrywa ten problem. Oczywiście w filmach pokazywane są również biedniejsze dzielnice, ale zwykle reżyserzy skłaniają się ku przedstawianiu rozwiniętych części miasta. Szanghaj, Hong Kong, Pekin to niezwykłe metropolie świecących neonów.
Głównym problemem ludzi mieszkających w dużych miastach jest przede wszystkim brak miejsca. Zwykle takie metropolie są przeludnione, więc Chińczycy muszą gnieździć się w małych klitkach. W teorii na wsiach jest więcej miejsca, ale wciąż wiele domów to zwykłe lepianki.
Oczywiście nie należy generalizować. Wielu Chińczyków nie ma za co żyć, ale w pewnych sferach są bardzo bogaci ludzie, którzy wraz z członkami partii rządzącej tworzą elity. Nic dziwnego w końcu kraj ten ma jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek. Równie poważnym problemem mieszkańców miast jest brud, zanieczyszczenie i smog. Natomiast w wielu wioskach ludzie muszą zmierzyć się z zanieczyszczeniami, które produkują miejscowe fabryki. Oczywiście nikt nie przejmuje się tym, jaki skutki może mieć dym z kominów fabryk, ani odpadki pozostawiane tuż obok domów ludzi i ich pól na których hodują warzywa i owoce.
W teorii władze Chińskiej Republiki Ludowej zapewniają, że wraz ze wzrostem gospodarki, polepszają się warunki życia, niemniej jednak tyko niewielka część ludności zmienia swój status. Oczywiście część społeczeństw z roku na rok wzbogaca się, ale tylko w kwestii posiadania sprzętów elektronicznych, a ich mieszkania, a raczej klitki wciąż są bardzo obskurne.
Frazy wpisywane w wyszukiwarkach aby znaleźć ten artykuł:
| | | | |